wtorek, 27 marca 2018

Żel pod prysznic Organic Shop z makadamią i awokado

Żel pod prysznic Organic Shop z makadamią i awokado
Moim ulubionym żelem pod prysznic jest orzeźwiający żel z Vianka (ten zielonym opakowaniu). Jak skończył mi się żel, którego ostatnio używałam, wyruszyłam na zakupy po mój ulubiony żel. Jednak w Hebe przywitały mnie puste półki i to sprawiło, że zaczęłam się rozglądać za czymś innym. W drogerii Novaya skusiłam się na niedrogi i przyjemnie pachnący żel pod prysznic marki Organic Shop.


Nawilżający żel pod prysznic Kenijska Makadamia sprawia, że skóra będzie promieniała zdrowiem i urodą. Zawiera witaminy i składniki mineralne, które nawilżają skórę, doskonale odżywiają, zmiękczają, regenerują jej strukturę, dzięki czemu skóra jest miękka i aksamitna.

Skład:
aqua, sodium coco sulfate, cocamidopryl betaine, lauryl glucoside, makadamia ternifolia seed oil, persea gratissima oil, sucrose, glycerin, dehydroacetic acid, sodium chloride, tocopherol, benzyl alcohol, sodium benzoate, potassium sorbate, citric acid, parfum, limonene, linalool.

sodium coco sulfate - detergent i środek odpowiedzialny za pienienie się preparatu. Łagodniejsza wersja SLS, różni się od SLS tym, że ma więcej atomów węgla i jest łagodniejszy dla skóry.
cocamidopryl betaine - związek powierzchniowo czynny, dozwolony w kosmetykach naturalnych. Może powodować uczulenie u wrażliwych osób.
lauryl glucoside - glukozyd laurowy jest to substancja myjąca, pochodzenia naturalnego. Łagodny i biodegradowalny, bezpieczny dla środowiska. Pełni funkcje emulgatora o/w.
makadamia ternifolia seed oil* - olej makadamia
persea gratissima oil* - olej z awokado
sucrose* - sacharoza, cukier roślinny najczęściej pozyskiwany z trzciny cukrowej. Złuszcza martwe komórki naskórka, pobudza krążenie.
dehydroacetic acid - kwas dehydrooctowy. Pełni rolę konserwantu. Zabezpiecza kosmetyk przed rozwojem bakterii. Dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
sodium chloride - chlorek sodu, właściwości myjące i pieniące.
tocopherol - witamina E
benzyl alcohol - naturalny konserwant
sodium benzoate - konserwant stosowany w kosmetykach, lekach i żywności. Hamuje rozwój grzybów, bezpieczny dla skóry. Przypadki alergii bardzo rzadkie.
potassium sorbate- konserwant, hamuje rozwój drobnoustrojów i grzybów.
citric acid - kwasek cytrynowy, regulator ph skóry
limonene, linalool - składniki substancji zapachowych

(*) - składniki organiczne pochodzące z upraw ekologicznych

Moje odczucia

Produkt składa się z 98 % składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera SLS, parabenów ani silikonów. Na uwagę zasługuje również fakt, że ma certyfikat Cosmos Natural.
Jeśli zwracacie uwagę na oznakowania na opakowaniach, to butelki z Organic Shop mają oznaczenie 2 HDPE, co oznacza, że jest wyprodukowany z polietenu lub polietylenu o wysokiej gęstości. Jest on jednym z dwóch najbezpieczniejszych dla nas tworzyw. Wykonane z niego opakowania nadają się do ponownego użytku.

Żel Organic Shop makadamia i awokado znajduje się w wygodnej buteleczce z pompką o pojemności 280 ml. Ten sposób aplikacji sprawia, że żel jest bardzo wydajny i wygodnie się go stosuje.
Nie wysusza i nie podrażnia skóry. Ma bardzo przyjemny zapach, który szybko się ulatnia i nie pozostaje na skórze. Żel ma przeźroczystą konsystencję i delikatnie się pieni.
Niska cena, wydajność i zapach, który mi się podoba te cechy sprawiają, że chętnie sięgnę po inne wersje zapachowe tej firmy.

Żel Organic Shop zakupiłam w Drogerii Novaya za 9 zł. Ta marka jest coraz popularniejsza i ostatnio widziałam je w jeszcze tańszej cenie.


piątek, 16 marca 2018

Relacja z targów Ekotyki

Relacja z targów Ekotyki
Wybrałyśmy się w sobotę 10 marca z mamą na targi kosmetyków naturalnych Ekotyki w Krakowie. Targi odbyły się w Składzie na ulicy Długiej. Impreza fajna ale dużym minusem był tłok i brak miejsca w przejściach. Uważam, że Forum było lepszym miejscem na takie wydarzenie. Wiem, że w tym roku Forum było zajęte przez wystawę Titanica ale myślę, że dałoby się znaleźć inną alternatywę, gdzie łatwiej byłoby się poruszać.












Nasze zdobycze z targów
Mama chciała wypróbować puder do kąpieli z kozim mlekiem od Hagi. Usłyszałyśmy od jednej pani, że na hasło: wiosna jest rabat - 20 %.
Szkoda, że nie wszyscy uczestnicy targów wiedzieli o tej promocji. Gdyby nie pani, która kupowała przy nas, nie wiedziałybyśmy o tym. Ja kupiłam mamie puder do kąpieli ( nie posiadam na mieszkaniu niestety wanny) a mama za to kupiła mi pomadkę ochronną z pomarańczą marki Why Not. Przy stoisku Why Not nie można było płacić kartą, a ja nie miałam przy sobie gotówki.
Mama chciała wypróbować naturalny dezodorant. Mówiłam jej, że najlepszy jest Pony Hutchen ale jako, że skończył jej się dezodorant postanowiła wypróbować naturalny Dezodorant z Why Not.
W gratisie przy stoisku Your Natural Side dostałam peeling z truskawek i olej monoi.


Mama skusiła się na balsam do ciała truskawkowy z Boody Boom. Przy zakupie balsamu dostawało się w gratisie peeling do ciała. Można było wybrać jego zapach.
Zapach balsamu był cudownie truskawkowy ale skład już niestety nie był naturalny. Skład peelingów był ok.


Zapytałam o możliwość współpracy z marką Veganic Cosmetics i w odpowiedzi na moje zapytanie właścicielka firmy z uśmiechem wręczyła mi pakiet kosmetyków do przetestowania. Byłam bardzo mile zaskoczona, bo dostałam 3 peelingi do ciała o zapachu: grejfruta, zielonej herbaty i kokosa a także waniliowe masło do ciała. Marka oprócz wzorcowych naturalnych składów ma przepiękne opakowania na kosmetyki.


Odwiedzacie takie miejsca ?
Byłyście już kiedyś na targach kosmetyków naturalnych ?


wtorek, 13 marca 2018

Szampon z pigwą do włosów przetłuszczających się z Eco Lab

Szampon z pigwą do włosów przetłuszczających się z Eco Lab
Jakiś czas temu testowałam szampon z pigwą do włosów przetłuszczających się marki Eco Laboratorium. Czy byłam z niego zadowolona ?


Skład: Aqua, Camellia Sinensis Leaf Floral Water(biała herbata), Organic Cydonia Seed Extract (organiczna pigwa), Sodium Lauroyl Methyl Isethionate (łagodny detergent pochodzenia naturalnego), Cocamidopropyl Betaine, Organic Hamamelis Virginiana Leaf Extract (organiczny oczar wirginijski), Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Citrus Aurantium Bergamia Fruit Extract (pomarańcza bergamotka), Verbena Officinalis Extract (werbena), Glycerin, Glycereth-2 Cocoate, Organic Zingiber Officinale Extract (organiczny imbir), Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, CI75810

Jak widzicie skład szamponu oparty jest na łagodnych detergentach. Mamy też w składzie hydrolat z białej herbaty, ekstrakt z pigwy, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, ekstrakt z pomarańczy bergamotki, ekstrakt z werbeny i bezpieczne konserwanty dopuszczone do stosowania w kosmetykach naturalnych.

Moja opinia

Produkt znajduje się w zgrabnej plastikowej buteleczce, z wygodnym dozownikiem o pojemności 250 ml.
Zapach jest naturalny, przyjemny, świeży, czuć pigwę.
Szampon jest dość rzadki i lubi przeciekać między palcami. Konsystencję ma żelową, średnio gęstą. Dobrze się pieni. Szampon nie plącze włosów. Po umyciu są miękkie i przyjemne w dotyku.
Nie jest to mocno oczyszczający produkt. U mnie po umyciu nim włosów wieczorem, rano już były dość tłuste. Mam włosy przetłuszczające się i z łzs skóry głowy ale bywa, że szampony naturalne dają mi świeżość dzień, dwa. Tutaj efekt jest dość mizerny :(
Dla mnie to zbyt delikatny produkt i niestety nie oczyszcza zbyt dobrze i na dłużej mojej skóry głowy.
Próbowałam też wersje do włosów nadającą objętość i ten szampon u mnie zdecydowanie lepiej się spisywał :)

piątek, 9 marca 2018

Krem Feartherlight z Make me bio, czyli lekki krem do skóry tłustej i mieszanej

Krem Feartherlight z Make me bio, czyli lekki krem do skóry tłustej i mieszanej
Byłam ciekawa Feartherlight, lekkiego kremu do skóry tłustej i mieszanej marki Make me bio. Normalnie kosztuje prawie 70 zł, dla mnie dość sporo jak na krem. W momencie promocji w sklepie Kontigo, z możliwością kupna 50 % taniej, postanowiłam go wypróbować.


Od producenta:


Wiemy jak trudno jest znaleźć idealny krem do cery tłustej i mieszanej dlatego z uwagą stworzyliśmy idealny produkt do pielęgnacji Twojej skóry. Tłoczony na zimno olej z orzechów laskowych jest lekki i szybko się wchłania wzmacniając naczynia włosowate i równocześnie ujędrniając i nawilżając skórę. Fantastyczny olej jojoba w połączeniu z wodą z kwiatu pomarańczy reguluje gruczoły łojowe a olej z grejpfruta tonizuje i rozjaśnia skórę!

Inci: aqua, corylus avellana seed oil, prunus armeniaca kernel oil, simmondsia chinesis seed oil (jojoba), cetearyl glucoside, glycerin, tocopherol, xanthan gum, benzyl alcohl, dehydroacetic acid, citrus grandis peel oil, citrus aurantium amara flower oil, limonene.

Skład kremu jest prosty i przyjemny. Na początku składu mamy: olej z orzecha laskowego, olej z moreli, olej jojoba a także wodę z kwiatów gorzkiej pomarańczy i bezpieczne konserwanty.

Moja opinia


Krem znajduje się w słoiczku z ciemnego szkła, jest przewiązany sznureczkiem i dołączona jest do niego karteczka z opisem kosmetyku przez producenta. Kosmetyk ma pojemność 60 ml i 6 miesięcy na jego wykorzystanie, to zdecydowanie za mało czasu. Wystarczy niewielka ilość kremu aby rozsmarować go na twarzy. Jest on bardzo wydajny.
Osobiście wolałabym kupić mniejszą pojemność i taniej, żeby mieć pewność, że wykorzystam krem do końca.
Do nakładania kremu aby było bardziej higienicznie używałam drewnianej szpatułki, którą za każdym razem po użyciu myłam.
Krem nie jest wcale taki lekki i chwilę zajmuje mu wchłonięcie się. Jest treściwy i pozostawia na skórze widoczny film. Jeśli zamierzacie go nałożyć przed samym wyjściem na pole, to musicie odczekać sporą chwilę.
Jego konsystencja jest kremowo-wodnista, przypomina śmietankę. Pachnie pomarańczowo, słodko i świeżo. Krem bardzo dobrze nawilża skórę i z uwagi na konsystencję myślę, że sprawdzi się najlepiej w okresie zimowym.
Kosmetyk jest wydajny i ma dobry skład. Poza nawilżeniem nie zauważyłam jakiś pozytywnych efektów na skórze. Nie zaobserwowałam stonizowania i rozjaśnienia skóry. Nie wpłynął też pozytywnie na wypryski.
Powiem tak, w tej cenie spodziewałam się czegoś więcej poza nawilżeniem skóry. W porównaniu z moim ulubionym Garden Roses nie zrobił na mnie dużego wrażenia. Jednak sporo osób chwali jego pozytywne działanie. Każda skóra jest inna i ma inne potrzeby, więc może się okazać, że Feartherlight zostanie waszym ulubieńcem.
Jeśli chcecie go kupić, to wpadnijcie do sklepu Naturalny Punkt Widzenia

Copyright © 2016 Kosmetyczny Świat Uli , Blogger