środa, 30 stycznia 2019

Recenzja bazy nawilżająco-rozświetlającej z Couleur Caramel

Recenzja bazy nawilżająco-rozświetlającej z Couleur Caramel
Czy używacie baz pod makijaż ? Ja przestałam używać bazy odkąd przeszłam na naturalną pielęgnację. Gdy wpadła w moje łapki nawilżająca baza z Couleur Caramel byłam jej bardzo ciekawa. Moja skóra jest aktualnie mieszana, wrażliwa i naczynkowa. Czasem mam problemy z nawilżeniem, wiec pomyślałam, że taka baza nawilżająca będzie dla mnie jak znalazł.


Od producenta:
Naturalna bez silikonu baza pod makijaż rekomendowana dla matowej i zmęczonej cery. Nawilża cerę, rozświetla ją oraz przedłuża trwałość makijażu. dzięki morelowej strukturze baza nie tylko przechwyci światło, ale też sprawi, że twoja cera wyglądać będzie zdrowo i świeżo. Zawarty w bazie hydrolat z kwiatów chabra bławatka działa kojąco, antyoksydacyjnie, antyseptycznie i zmiękczająco. Pomaga oczyścić oraz zwęzić pory a także ma działanie przeciwzapalne. Biała naturalna baza Couleur Caramel o kremowej konsystencji przygotowuje Twoją skórę do makijażu oraz spowoduje, że będzie on dużo trwalszy. 

Na uwagę zasługuje fakt, że baza składa się z 99 % składników naturalnych. W składzie znajdziemy: olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, woda chabrowa, oliwa z oliwek, organiczne masło shea.

Opakowanie 
Kosmetyk znajduje się w wygodnej tubce w kolorystyce brązu i pomarańczy, ma ładna szatę graficzną. Ma pojemność 50 ml. Opakowanie posiada niewielki otwór, dzięki czemu możemy dozować odpowiednią ilość produktu. Na pewno ucieszy Was wiadomość, że opakowanie zostało zrobione z materiałów wtórnych pochodzących z recyklingu i podlega degradacji. 

Moim zdaniem
Potrzebna jest niewielka ilość produktu, aby pokryć nią całą twarz. W związku z tym kosmetyk jest bardzo wydajny i wystarcza na długi czas. Baza dość szybko się wchłania, potrzebuje kilku minut i już po chwili możemy użyć na niej ulubionego podkładu. Baza rozświetla i wygładza skórę, dodatkowo przyjemnie ją nawilża, jednocześnie nie obciążając jej i nie powodując błyszczenia skóry. Nałożony na nią podkład wygląda estetycznie, nie warzy się. Kosmetyk ma przyjemny, cytrusowy zapach. Baza ma lekką konsystencje, dobry skład, nie powoduje podrażnień, nawet na wrażliwej buzi. Sprawdzi się zarówno pod tradycyjny podkład, jak i pod makijaż mineralny. 
Baza świetnie się u mnie sprawdza i na pewno będę wracać do tego produktu. Zdecydowanie jest to produkt, który jest warty swojej ceny.

Poleciłabym ją do skóry suchej i mieszanej, która potrzebuje nawilżenia. 

Jeśli potrzebujecie naturalnej bazy, bez silikonów, która przedłuży Wam trwałość makijażu, to produkt idealnie dla Was. 

Inci: Aqua, Cenaturea Cyanus Flower Water, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Olive Oil Decyl Esters, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Decyl Oleate, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter Extract, Cetyl Alcohol, Sesamum Indicum Seed Oil, Microcrystaline Cellulose, Gliceryl Oleate Citrate, Squalane, Squalene, Citrullus Lanatus Seed Oil, Adansonia Digitata Seed Oil, Equisetum Arvense Extract, Tocopherol, Cellulose Gum, Xanthan Gum, Hellianthus Annus Seed Oil, Alcohol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate, Phytic Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacethic Acid, Sodium Hydoxide, Lactic Acid, Parfum, D-Limonene, Geraniol, Linalool, Citral {May Contain: Mica Cl 77891.

Cenaturea Cyanus Flower Water - woda chabrowa, łagodzi, oczyszcza i regeneruje skórę, działa przeciwzapalnie, co ma szczególne znaczenie w pielęgnacji cery trądzikowej.
Glycerin - substancja nawilżająca, pomaga wiązać wodę w naskórku, dbając o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. 
Caprylic/Capric Triglyceride - substancja pozyskiwana z oleju kokosowego, pełni funkcje emulgatora.
Olive Oil Decyl Esters - estry decylowe, uwodornionych kwasów tłuszczowych z oliwy z oliwek, składnik pochodzenia naturalnego. Stabilizator emulsji, wpływa na konsystencje kosmetyku.
Prunus Amygdalus Dulcis Oil - olej ze słodkich migdałów.
Decyl Oleate - oleinian decylu, ester alkoholu decylowego i kwasu oleinowego pozyskiwany z tłuszczy roslinnych
Glyceryl Stearate Citrate - emulgator, pochodzi z tłoczenia oleju kokosowego, słonecznikowego.
Butyrospermum Parkii Butter Extract - organiczne masło shea
Cetyl Alcohol - alkohol tłuszczowy
Sesamum Indicum Seed Oil - olej sezamowy, zmiękcza, chroni i regeneruje skórę
Microcrystalline Cellulose - stabilizator emulsji, zapewnia odpowiednią gęstość kosmetyku.
Gliceryl Oleate Citrate - ester gliceryny z kwasami cytrynowym i oleinowym, emulgator W/O, umożliwia powstawanie emulsji.
Squalane - skwalan jest pochodną skwalenu, jest to ciecz bezbarwna i pozbawiona zapachu. Wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Chroni tłuszczową warstwę skóry przed wolnymi rodnikami. Ma właściwości przeciwzapalne.
Squalene -  jest lipidem estrowym, Jest składnikiem naszej skóry, ochrania ją, charakteryzuje się właściwościami antybakteryjnymi i ochronnymi skóry.
Citrullus Lanatus Seed Oil - olej z pestek arbuza
Adansonia Digitata Seed Oil - olej z baobabu, ma bardzo silne działanie przeciwutleniające, wygładza i wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Ma działanie odżywcze, przyspiesza regenerację i odnowę skóry.
Equisetum Arvense Extract - wyciąg ze skrzypu polnego
Tocopherol - witamina E
Cellulose Gum - naturalna alternatywa dla syntetycznych polimerów. Stosowany jako spoiwo i zagęszczacz w produktach kosmetycznych.
Xanthan Gum - guma ksantowa, zagęstnik
Hellianthus Annus Seed Oil - olej słonecznikowy, 
Hydrogenated Palm Glycerides Citrate - uwodornione glicerydy palmy olejowej z kwaskiem cytrynowym, substancja pochodzenia naturalnego. Emulgator do tworzenia emulsji typu O/W, ma właściwości kondycjonujące. 
Phytic Acid - kwas fitowy, konserwant dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Benzyl Alcohol - naturalny konserwant, dopuszczony do stosowania w naturalnych kosmetykach
Dehydroacethic Acid - kwas dehydrooctowy. Pełni rolę konserwantu. Zabezpiecza kosmetyk przed rozwojem bakterii. Dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Sodium Hydoxide - wodorotlenek sodu
Lactic Acid - kwas mlekowy
Parfum - kompozycja zapachowa
D-Limonene, Geraniol, Linalool, Citral - składniki kompozycji zapachowej

Kosmetyk kosztuje 97 zł.

Bazę kupicie oczywiście w sklepie Ekozuzu. Wystarczy, że kliknięcie tutaj

czwartek, 24 stycznia 2019

Alkemie naturalna pianka do mycia i demakijażu twarzy Foa-m my god!

Alkemie naturalna pianka do mycia i demakijażu twarzy Foa-m my god!

Na fali popularności kosmetyków z Alkemie postanowiłam wypróbować coś z tej firmy. O marce Alkemie głośno było już od dłuższego czasu. Marka wykorzystuje najnowocześniejsze surowce, pochodzące z ekologicznych upraw, działa w zgodzie ze środowiskiem i naturą. Większość z nich jest odpowiednia dla wegan, zaś wszystkie są odpowiednie dla wegetarian. Nie wykorzystują składników pochodzenia zwierzęcego. Jedynie w dwóch produktach marki znajduje się wosk pszczeli. W produktach Alkemie znajdziemy wysokie stężenie składników, co sprawia, że te produkty działają o wiele bardziej intensywnie niż produkty z innych firm. Dużym atutem firmy jest wykorzystywanie nowych technologii (peptydy biomimetyczne, promotory przenikania przeznaskórkowego). Działają one na zasadzie nośników dla wszystkich substancji zawartych w recepturze.

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o piance do twarzy z tej marki.

Foa - M My God !
Ekstremalnie łagodna pianka do do mycia i demakijażu twarzy. Oczyszcza i odświeża. Wzmacnia ochronę delikatnej skóry.

Sekretna receptura: roślinne substancje myjące z Kolibła Egipskiego, Gipsówki i orzechów Shikakai, ekstrakt z jagód pieprzu tasmańskiego, bioaktywny kompleks 7 ziół (trawa tygrysia, lukrecja, rumianek leczniczy, rdest japoński, rozmaryn lekarski, zielona herbata, tarczyca bajkalska), naturalne składniki nawilżające.

Dlaczego to działa ?

  • Foa-M-God ! to łagodna, gęsta i aksamitna pianka, dzięki której codziennie oczyszczanie twarzy przybiera formę odprężającego rytuału pielęgnacyjnego. 
  • Doskonale i bez podrażnień usuwa ze skóry wszelkie zanieczyszczenia oraz makijaż (również z okolic oczu i ust). Przyjemnie pachnie i działa relaksująco. 
  • Zawarty w niej bioaktywny kompleks siedmiu ziół (trawa tygrysia, lukrecja, rumianek leczniczy, rdest japoński, rozmaryn lekarski, zielona herbata, tarczyca bajkalska, stanowi "biologiczną tarczę ochronną", która zapobiega negatywnemu działaniu zanieczyszczonego środowiska, detergentów i innych czynników drażniących naszą skórę. Wspomaga także leczenie ostrych stanów zapalnych skóry oraz zmian chorobowych takich jak świąd i rumień. 
  • Bogate w saponiny, aktywne substancje myjące z trzech stron świata - pozyskane z Kolibla Egipskiego, śródziemnomorskiej gipsówki i afrykańskich orzechów Sikakai - doskonale oczyszczają i odświeżają , nie naruszając delikatnej warstwy hydrolipidowej skóry. Nie powodują efektu ściągnięcia czy podrażnienia. Przywracają komfort i biologiczną równowagę. 
  • Pianka skutecznie usuwa zgromadzone na powierzchni skóry pyły i metale ciężkie, spowalniając tym samym proces starzenia.
  • Zawiera pochodne kwasu L-glutaminowego przeciwutleniacz ze skrobi grzybów, gwarantujące silne efekty zmiękczające, ujędrniające i intensywnie nawilżające. Co ważne, są całkowicie bezpiecznie, delikatne dla oczu i śluzówek. 
  • Może być stosowany przez kobiety i mężczyzn w każdym wieku, również przez osoby ze skórą bardzo wrażliwą i delikatną. 
Stosowanie: nanieś niewielką ilość pianki na zwilżoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Delikatnie wmasuj okrężnymi ruchami. Zmyj twarz ciepła wodą. Zaaplikuj wybrane serum, krem lub eliksir z Alkemie. 

Nasze wskazówki: demakijaż najlepiej wykonuj zwilżonymi płatkami z odrobina pianki. Następnie zmyj wodą. W razie dostania się produktu do oczu, przemyj obficie ciepłą wodą.



Opakowanie

Pianka znajduje się w  plastikowej, przeźroczystej butelce o pojemności 150 ml. Pianka wydostaje się z opakowania za pomocą pompki, która działa bardzo sprawnie. Żeby umyć twarz używam zazwyczaj jednej pompki.

Skład: Aqua, Cocamidopryl Betaine, Coco Glucoside, Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolystae, Glycerin, Acacia Concinna Fruit Extract, Aegyptiaca Fruit Extract, Gysophilia Paniculate Root Extract, Sodium PCA, Butanodiol, Centella Asiatica Extract, Polygonum Cuspidatum (Japanese Knotweed) Roor Extract, Scutellaria Baicalensis Extract, Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract, Glycryrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Chamomilia Recutita (Matricaria) Flower Extract, Rosmarinus Officianlis (Rosemary) Leaf Extract, Disodium Lauryl Sulfosuccinate,  Tasmania Lanceolate Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Dehydroacethic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Parfum, Limonene.

Cocamidopryl Betaine - związek powierzchniowo czynny, dozwolony w kosmetykach naturalnych. Może powodować uczulenie u wrażliwych osób. 
Coco Glucoside - poliglukozyd kwasów oleju kokosowego. Niejonowy środek powierzchniowo czynny, wykorzystywany jako środek pianotwórczy, odżywka lub emulgator. 
Maltooligosyl Glucoside/Hydrogenated Starch Hydrolystae - syrop kukurydziany,otrzymywany przez hydrolizę skrobii kukurydzianej. Tworzy warstwę ochronną, nawilża, wzmacnia wrażliwą skórę
Glycerin - substancja nawilżająca, pomaga wiązać wodę w naskórku, dbając o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Zapobiega wysychaniu kosmetyku.
Acacia Concinna Fruit Extract - ekstrakt z orzechów Shikakai, delikatnie oczyszcza skórę.
Aegyptiaca Fruit Extract - owoc z drzewa kolibła egipskiego, właściwości odżywcze, regenerujące i wzmacniające
Gysophilia Paniculate Root Extract - ekstrakt z korzenia gipsówki wiechowatej, odblokowuje pory, działa ściągająco, ma właściwości myjące.
Sodium PCA - sól sodowa kwasu piroglutaminowego, substancja nawilżająca, występująca naturalnie w ludzkiej skórze. Odpowiedzialna za właściwe nawilżenie i elastyczność warstwy rogowej naskórka. 
Butanodiol - należy do alkoholi zawierających dwie grupy hydroksylowe, hydrofilna substancja, odpowiedzialna za prawidłowe nawilżenie skóry i włosów, dzięki czemu kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy. Pełni role promotora przenikania, dzięki czemu ułatwia penetrację innych składników w głąb skóry.  W kosmetyku spełnia rolę humektantu, zapobiega wysychaniu kosmetyku i krystalizacji przy wyjściu z butelki. Rozpuszczalnik dla innych substancji zawartych w kosmetykach np. wyciągów roślinnych.
Centella Asiatica Extract - wyciąg z wąkroty azjatyckiej, silne działanie antybakteryjne, stymuluje syntezę kwasu hialuronowego. Przywraca skórze świeżość, usuwa cienie i obrzęki oraz zapobiega ich powstawaniu. Stymuluje proces gojenia się skóry.
Polygonum Cuspidatum (Japanese Knotweed) Roor Extract - wyciąg z korzenia rdestu, wzmacnia naczynia krwionośne
Scutellaria Baicalensis Extract - ekstrakt z korzenia tarczycy bajkalskiej, silne działanie antyoksydacyjne
Camelia Sinesis (Green Tea) Leaf Extract - ekstrakt z zielonej herbaty, silne właściwości przeciwzapalne, antyseptyczne, regenerujące, ujędrniające i antyoksydacyjne.
Glycryrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract - ekstrakt z korzenia lukrecji, łagodzi podrażnienia i zmniejsza zaczerwienienia
Chamomilia Recutita (Matricaria) Flower Extract - ekstrakt z rumianku, ma działanie przeciwzapalne i łagodzące
Rosmarinus Officianlis (Rosemary) Leaf Extract - ekstrakt z liści rozmarynu, działanie bakteriobójcze i antyseptyczne
Disodium Lauryl Sulfosuccinate - anoniowa substancja powierzchniowo czynna. Dość mocny detergent, podobny w działaniu do SLSu. Sulfobursztyniany są związkami na granicy działania delikatnego a mogącego wykazywać właściwości drażniące.
Tasmania Lanceolate Fruit Extract - ekstrakt z jagód pieprzu tasmańskiego, ma działanie łagodzące podrażnienia skóry.
Benzyl Alcohol - naturalny konserwant, rozpuszczalnik. Reguluje lepkość kosmetyku.
Tetrasodium Glutamate Diacetate - naturalny przeciwutleniacz
Parfum - kompozycja zapachowa
Limonene - substancja zapachowa

Moim zdaniem

Pianka ma idealnie gęstą  i kremową konsystencję. Nie spływa i nie przecieka przez palce. Ma bardzo przyjemny i delikatny, kwiatowy zapach. Po użyciu nie czułam ściągnięcia ani wysuszenia skóry twarzy. Moją skórę określiłabym aktualnie jako mieszaną, gdyż często przetłuszcza mi się czoło a pozstałe partie twarzy są suche. Poza tym jest zanieczyszczona, wrażliwa i naczynkowa.

Pianka jest bardzo delikatna i doskonale się sprawdzi w przypadku wrażliwej skóry. Przemywałam nią także oczy i zgodnie z tym co napisał producent, nie szczypała i nie powodowała podrażnienia tej wrażliwej okolicy. Kosmetyk skutecznie radzi sobie z domywaniem makijażu. Ja jako pierwszy etap używam olejku do demakijażu do cery mieszanej z Nacomi, przecieram twarz zwilżoną ciepłą ściereczką a potem domywam skórę pianką.


Na uwagę zasługuje fakt, iż w składzie nie znajdziecie silnych środków myjących, takich jak SLS, SLES czy SCS. Znajdziemy w niej za to niejonowe środki powierzchniowo czynne, takie jak Cocamidopryl Betaine czy glukozydy.
Oprócz tego pianka zawiera substancje nawilżające, bioaktywny kompleks 7 ziół, ciekawe ekstrakty: ekstrakt z orzechów Shikai, ekstrakt z korzenia gipsówki więchowatej,ekstrakt z korzenia tarczcy bajkalskiej, ekstrakt z korzenia lukrecji, ekstrakt z zielonej herbaty, wyciąg z wąkroty azjatyckiej, wyciąg z korzenia rdestu. Kosmetyk ma w swoim składzie aż 98 % składników pochodzenia naturalnego i jest produktem wegańskim.

Jeśli chodzi o wydajność to stosowałam ją przez dwa miesiące i spokojnie wystarczy jeszcze na miesiąc stosowania.

Jeśli miałabym mówić tutaj o wadach. To z pewnością będzie to kwestia ceny. Nie każdy z nas może sobie pozwolić na produkt do oczyszczania twarzy za bagatela, 90zł. Ja tą akurat piankę kupiłam taniej, bo w cenie 65 zł. Polubiłam ją ale uważam, że stała cena jest za wysoka. Być może kupię ją jeszcze kiedyś jak będzie na promocji.

czwartek, 17 stycznia 2019

Maseczka Kokos - Mango marki Svoje

Maseczka Kokos - Mango marki Svoje
Na zeszłorocznych targach Ekocuda w Warszawie widziałam się z Olą, sympatyczną właścicielką marki Svoje. Zakupiłam przecudną miseczkę do rozrabiania maseczek i dostałam w gratisie maseczkę.


Ceramiczna miseczka do maseczek. Ręcznie wytwarzana w małych partiach na Podlasiu - tak jak nasze kosmetyki. Szpatułka pełni role zarówno mini moździerza oraz aplikatora. Poręczny kształt miseczki daje nam komfort i wygodę podczas przygotowywania domowego kosmetyku. Miseczka jest idealna do wyrabiania maseczek, glinek, pilingów do twarzy. Tradycyjny proces tworzenia ceramiki jest bardzo czasochłonny. Odpowiednio przygotowana glina, ręcznie uformowana jest suszona, potem miseczki trafiają do pieca, po czym pokrywane są białym szkliwem i są ponownie wypalane.  Każda miseczka i szpatułka jest wyjątkowa, ma unikatowy kształt, stanowi praktyczną ozdobę łazienki. Idealnie sprawdzi się też jako prezent. Wykonana na zamówienie przez Emilię Kossakowską z pracowni Mały Piec.

Miseczka jest bardzo zgrabna i ułatwia rozrobienie maseczek. Serdecznie Wam polecam to małe dzieło sztuki :)



Maseczka do twarzy Kokos - Mango.

Przygotowanie: Wystarczy dodać odrobinę wody, aby uzyskać aksamitnej konsystencji bombę witaminową. Wymieszaj w miseczce jednorazowo 1-1,5 łyżeczki z małą ilością wody lub ulubionego hydrolatu. Nałóż na oczyszczoną twarz i powstrzymuj się od zjedzenia - zapewniamy, że zapach będzie do tego zachęcał. Oczywiście zapach jest naturalny, maseczka głównie składa się z liofilizowanego mango i mleka kokosowego. Nie dopuszczać do wyschnięcia maseczki, wysychającą spryskać hydrolatem lub zwilżyć wodą. Zmyć po upływie 5-10 minut. Unikać ekspozycji skóry na promienie słoneczne bezpośrednio po zastosowaniu kosmetyku. Przechowywać szczelnie zamknięte. Po otwarciu zużyć w ciągu dwóch miesięcy. Opakowanie wystarcza na ok 6-8 porcji.

Skład: mleko kokosowe liofilizowane, glinka biała kaolinowa, mango liofilizowane, maltodekstryna (skrobia).

Jak widzicie skład jest całkowicie naturalny i możecie go bezpiecznie stosować.

Kosmetyk znajduje się w papierowej torebce o pojemności 30 g. Maseczka powstała z liofilizowanego mleka kokosowego, glinki i mango. Produkt wystarczył mi na 7 aplikacji.
W opakowaniu znajduje się żółty proszek. Po dodaniu wody pachnie bardzo pięknie mangowo i zyskuje przyjemną, budyniowatą konsystencje. Po nałożeniu maseczka nie spływa i powoli zastyga. Bez problemu zmywam ją za pomocą wody. Pozostawia skórę nawilżoną i dobrze odżywioną. Jest bardzo delikatna, więc będą z niej zadowolone osoby o cerze wrażliwej, takiej jak ja ;)

Produkt zakupicie na stronie producenta (klik) w cenie 30,00 zł.
A miseczkę również na stronie Svoje w cenie 39 zł,00 zł.






poniedziałek, 14 stycznia 2019

Idealna pielęgnacja na zimę z Weleda Skin Food

Idealna pielęgnacja na zimę z  Weleda Skin Food
W grudniu przyszła do mnie paczuszka z kosmetykami niemieckiej marki Weleda, w której znajdowały się: masło do ciała i masełko do ust.


Firma istnieje na rynku od 1921 roku. Twórcami marki są Rudolf Steiner - austriacki filozof i badacz nauk przyrodniczych a także Ita Wegman - holenderska lekarka i Oskar Schmiedel - niemiecki chemik i farmaceuta. Weleda dba o etyczne traktowanie pracowników, działa w biodynamicznym rolnictwie. Aktualnie marka jest światowym producentem, holistycznych, organicznych, naturalnych kosmetyków i farmaceutyków działających z antropozoficznym zrozumieniem człowieka.
Produkty Weledy zostały stworzone w ten sposób, aby długotrwale i kompleksowo działać na cały organizm człowieka. Na uwagę zasługuje traktowanie w sposób opiekuńczy i troskliwy środowiska naturalnego poprzez: różnorodność biologiczna, nabywanie surowców, wykorzystywanie zasobów naturalnych, odpowiednie gospodarowanie wodą, zwiększenie energii odnawialnej. Uprawy są certyfikowane zankiem NaTrue, gwarantującym najwyższą jakość składników i procesów produkcji. Nie zawierają olejów silikonowych, syntetycznych zapachów ani barwników. Nie są testowane na zwierzętach. Dewiza firmy brzmi: "W zgodzie z naturą i człowiekiem".

Skin Food Lip Butter


Od producenta:

Weleda Skin Food to kosmetyk przeznaczony do stosowania w celu pielęgnacji ust, szczególnie suchych i spierzchniętych. Weleda Skin Food Masło do ust intensywnie nawilża, odżywia i doskonale się wchłania. Zawarte w kosmetyku łagodzące wyciągi roślinne z fiołka, nagietka lekarskiego i rumianku harmonizują skórę. Organiczne masło shea i olej kokosowy intensywnie ją odżywiają. Produkt długotrwale nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy, a aromatyczna lawenda i pomarańcza nadają mu subtelne nuty zapachowe.

Moim zdaniem

Masło do ust znajduje się małej zielonej tubce o pojemności 8 ml. Takie opakowanie bez problemu możemy wrzucić do torebki i korzystać z niego także poza domem.
Tubka znajdowała się w kartoniku, na którym umieszczone były informacje od producenta i skład. Produkt możemy nakładać za pomocą palców albo za pomocą  zaokrąglonej końcówki, bezpośrednio nanosząc na nasze usta. Kosmetyk ma konsystencję gęstego żelu i bez problemu możemy go wycisnąć z opakowania. Masełko ma przyjemny zapach, trochę delikatniejszy od masła do ciała. Mam usta skłonne do wysuszenia i pękania, dlatego błyszczyk lub masełko do ust, to u mnie podstawa w pielęgnacji. Kosmetyk bardzo dobrze nawilża i natłuszcza usta, zabezpieczając je przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych. Zostawia dość solidny film ochronny na wargach, co wiąże się z jego lepkością.
Masełko jest bardzo wydajne, używałam go regularnie i nadal sporo zostało go w opakowaniu. 30 zł wydaje się sporą ceną za balsam, ale jeśli spojrzymy na wzorcowy skład i wydajność, to wydaje mi się, że warto.


Skład: Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Lanolin, Beeswax (Cera Alba), Glycerin, Viola Tricolor Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilia Recutita (Matricaria) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Alcohol, Water (Aqua), Fragrance (Parfum)*, Limonene*, Linalool*, Geraniol*.

* - from natural essential oils

Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil - olej słonecznikowy, otrzymywany przez tłoczenie na zimno nasion słonecznika, ma barwę od jasno do ciemnożółtej i neutralny zapach, jest olejem schnącym. Jest nietrwały, ponieważ łatwo się utlenia. Używany w olejkach do ciała i do kąpieli, w mleczkach i kosmetykach przeciwsłonecznych.
Lanolin - lanolina, bardzo dobrze pielęgnuje skórę, zmiękcza naskórek.
Beeswax (cera alba) - wosk pszczeli, wydzielina produkowana przez gruczoły woskowe pszczół. Naturalny środek natłuszczający i zatrzymujący wodę w skórze.
Glycerin - substancja nawilżająca, pomaga wiązać wodę w naskórku, dbając o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. 
Viola Tricolor Extract - wyciąg z fiołka trójbarwnego, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia
Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract - wyciąg z rozmarynu, działanie przeciwzapalne
Chamomilia Recutita (Matricaria) Flower Extract - ekstrakt z rumianku pospolitego, bogaty w witaminę C, zwalcza wodne rodniki, łagodzi i regeneruje skórę
Calendula Officinalis Flower Extract - ekstrakt z nagietka lekarskiego, właściwości łagodzące i kojące.
Alcohol - rozpuszczalnik i bezpieczny konserwant
Limonene*, Linalool*, Geraniol - składniki naturalnych olejków eterycznych

Cena: 29,99 zł/8g

Drugim kosmetykiem, które otrzymałam w paczce było masło do ciała Skin Food.
Kosmetyk znajduje się w plastikowym pojemniczku i ma pojemność 150 ml. W środku znajduje się folia ochronna, która zabezpiecza produkt. Powiem Wam, że jest ona dość ostra, pokaleczyłam się akurat na niej w palec. Najlepiej ją całkowicie zerwać.

Zimą nasza skóra jest szczególnie narażona na wysuszenie, łuszczenie, nie sprzyja jej ogrzewanie za pomocą kaloryferów. Z pomocą jej przychodzi to właśnie masełko.
Mam suchą skórę na ciele dlatego niezbędne są dla mnie balsamy i masła do ciała. W tym kosmetyku zakochałam się od pierwszej chwili.
Masełko mimo bogatej i odżywczej formuły, wchłania się u mnie bardzo szybko.
Kosmetyk bardzo dobrze się rozsmarowuje i pozostawia skórę nawilżoną na długi czas.
Masło ma przepiękny zapach, w którym przeważają nuty cytrusowe z delikatnym akcentem lawendy. Zapach utrzymuje się przez dłuższy czas na ciele, co jest bardzo przyjemne i relaksujące.

Skład: Water (Aqua), Hellianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Stearic Acid, Palmitic Acid, Pentylene Glycol, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Viola Tricolor Extract, Alcohol, Betaine, Carageenan, Xanthan Gum, Lactic Acid, Gliceryl Caprylate, Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate, Frafrance (Parfum)*, Limonene*, Linalool*, Benzyl Benzoate*, Geraniol*.

Cena: 73,99 zł/150 ml

* - from natural essential oils

Hellianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil - olej słonecznikowy
Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter - masło kakaowe
Glycerin - substancja nawilżająca, pomaga wiązać wodę w naskórku, dbając o odpowiedni poziom nawilżenia skóry. 
Glyceryl Stearate Citrate - emulgator, pochodzi z tłoczenia oleju kokosowego, słonecznikowego.
Butyrospermum Parkii (Shea) Butte - masło shea
Stearic Acid - kwas stearynowy otrzymywany z naturalnych tłuszczów, olejów i wosków. Stabilizuje emulsje i pełni rolę emulgatora.
Palmitic Acid - kwas palmitynowy, stabilizator emulsji
Pentylene Glycol - usprawnia przenikanie substancji do skóry
Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract - wyciąg z rozmarynu
Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract - ekstrakt z rumianku pospolitego, bogaty w witaminę C, zwalcza wodne rodniki, łagodzi i regeneruje skórę
Calendula Officinalis Flower Extract - ekstrakt z nagietka lekarskiego, właściwości łagodzące i kojące.
Viola Tricolor Extract - wyciąg z fiołka trójbarwnego
Alcohol - rozpuszczalnik i bezpieczny konserwant
Betaine - pozyskiwana z buraków cukrowych lub pszenicy; roślinny aminokwas, substancja kondycjonująca i nawilżająca 
Carageenan - Wyciąg z chrzęścicy kędzierzawej. Chrzęstnica kędzierzawa to glon morski. Nawilża i regeneruje wysuszoną skórę. 
Xanthan Gum - guma ksantowa, zagęstnik
Lactic Acid - kwas mlekowy, występuje w warstwie hydrolipidowej skóry. Stanowi wraz z innymi substancjami endogennymi kwaśną warstwę ochronną skóry, nawilża i kieruje procesami rogowacenia naskórka.
Gliceryl Caprylate - monogliceryd kwasu kaprylowego, emolient tzw. tłusty. Pełni funkcję emulgatora - umożliwa powstanie i reguluje konsystencje kosmetyku.
Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate - laurynian mleczan sodu, emolient, zagęszcza konsystencje
Limonene*, Linalool*, Benzyl Benzoate*, Geraniol* - składniki naturalnych olejków eterycznych

Jeśli nie lubicie długo wchłaniających się kosmetyków i szukacie czegoś naturalnego, to produkt zdecydowanie dla Was !

Bardzo polubiłam się z kosmetykami marki Weleda i chętnie spróbuje innych kosmetyków z tej marki. Jeśli jesteście zainteresowani tymi produktami, to znajdziecie je w drogerii Hebe.



zBLOGowani.pl




środa, 9 stycznia 2019

Targi kosmetyków naturalnych Ecocuda - okazja do miłych spotkań

Targi kosmetyków naturalnych Ecocuda - okazja do miłych spotkań
W tamtym roku wybrałam się tradycyjnie na targi kosmetyków naturalnych Ecocuda w Warszawie. Targi Ecocuda odbywają się także w innych miastach, takich jak Gdańsk i Poznań. Poprzednią edycje targów spędziłam w Domu Braci Jabłonowskich. Nowa lokalizacja, Centrum Praskie Koneser została wybrana ze względu na większą ilość miejsca, aby pomieścić wszystkich wystawców. Targi odbyły się dniach, 17 i 18 listopada 2018 roku. Muszę powiedzieć, że poprzednia lokalizacja pod względem dojazdowym mi bardziej pasowała. Ale po dłuższym i przesiadkowym dojeździe na Pragę, poszłam za dwoma dziewczynami, które przyjechały z innej miejscowości też na targi. W końcu razem udało nam się dojść i znaleźć wejście do środka budynku. Zadzwoniłam do Kamili z bloga My Lovely Fuchsia (klik) , umówiłyśmy się, że spotkamy się  na targach, miała mi przekazać odlewki kosmetyków, które kupowała. Pochodziłam chwilkę w towarzystwie Kamili a potem ruszyłam na łowy. Na targach pojawiło się aż 200 wystawców, także same przyznacie, że było w czym wybierać. Oprócz znanych i lubianych marek, takich jak Sylveco, Annabelle Minerals, Mokosh, czy Naturativ, pojawiły się  także marki z którymi nie miałam wcześniej do czynienia. Taką marką była Ofiga. Jest to polska marka, ktorej właścicielką jest Patrycja Rosłoniec. Sympatyczna ale i rzeczowa i konkretna osóbka.  Marka ma w swojej ofercie takie cuda jak: Serum Olejowe Dzika Figa, Esencja Taka Tonka, Hydrolat Różany Wonna Róża i Skwalan z Trzciny Cukrowej Sama Słodycz. Sami chyba przyznacie, że nazwy produktów, zachęcają aby je wypróbować.


Udało mi się również spotkać z Anią z bloga annemarie.pl (klik) Z Anią się znamy, obie mieszkamy w Warszawie ;) Ania była ze swoimi koleżankami, o krótkiej rozmowie, poszłam na zakupy i nie udało się już nam odnaleźć.
Ostatnią blogerką z którą miałam przyjemność się spotkać była Justyna z bloga Naturalne Blogowanie (klik) Dotychczas rozmawiałyśmy przez internet ale tym razem udało się nam spotkać osobiście. Justyna przybyła na targi z mężem, a mi udało się wyrwać na targi, bo narzeczony został z naszą córką.


Odwiedziłyśmy razem Anię Rataj ze stoiska Rapan. Z Ania również rozmawiałam przez internet i miło było się w końcu zobaczyć. Bardzo miła i wesoła dziewczyna.


Wkleję Wam listę, co chciałam kupić a co kupiłam. Powiem Wam, że karta płatnicza to bardzo zła rzecz i nie radzę Wam z niej korzystać podczas targów ;) Ja kupiłam o wiele więcej niż planowałam. Myślę, że dużo łatwiej być oszczędnym, mając do dyspozycji tylko gotówkę.

Moja lista:

  •  kojący krem na pupę marki Momme
  •  żel pod prysznic orzeźwiająco-energetyzujacy z Vianka
  •  miętowy żel pod prysznic Sylveco
  • balsam do ciała
  • hydrolat z szałwii Mydłostacja
  • miseczka do maseczek  Svoje



Byłyśmy razem z Justyną przy stoisku Sylveco i powiem Wam, że oblężenie tam mieli niemałe. Ale Sylveco podczas targów zawsze daje atrakcyjne rabaty i kosmetyk gratis przy zakupach, także się temu nie dziwię.


Z Earthnicity kupiłam sobie podkład mineralny, który marzył mi się od dawna.




Przy stoisku Nature Queen można było sobie wybrać mini oleje do wypróbowania gratis.










Co ostatecznie kupiłam:






    Tutaj mamy zestaw próbek z Shy Deer, jak widzicie całkiem pokaźny.

Jak widzicie z Momme kupiłam nieplanowany, Zimowy krem do zadań specjalnych. Z Mydłostacji przy okazji hydrolat malinowy i maseczkę do twarzy. Mydłostacja nie miała specjalnie rabatów na targach. Ale napaliłam się na ich hydrolat szałwiowy i maseczkę, dlatego tak czy siak je kupiłam. Było mi bardzo miło, ponieważ właścicielka Mydłostacji, kojarzyła mnie z grupy Kosmetyki Naturalne i Organiczne- Opinie Porady Blogi Przepisy, co było bardzo miłe. Przy zakupach z Sylveco, jak widzicie wybrałam sobie jako gratis, żel myjący do twarzy z Biolaven.  Justyna namówiła mnie na pędzel z Amilie, twierdząc, że jest cudowny, więc skusiła mnie. Przy zakupie na stoisku Amilie, dostałam w gratisie, tą cudną kosmetyczkę. Kupiłam również mini podkład marki Ecolore i środek wybielający z Black Sheep, do wybielania ubranek dziecięcych. Na końcówce targów, pan ze stoiska Geoderm mnie zagadał i kupiłam krem do rąk, choć już nic więcej nie planowałam.
Jeśli chodzi o minusy, to trochę nie podobało mi się, że nie na wszystkich stoiskach były widoczne ceny. Trzeba było sie upominać i dopytywać. Myślę, że dla wszystkich wygodniej byłoby jakby ceny były widoczne na stoisku, jak np. u marki Rapan, Plantea, Sylveco, Resibo. 
Z targów wracałam zadowolona, choć obładowana dość licznie torbami. Czekając na przystanku tramwajowym na transport do domu, zostawiłam na chwilę torby na przystanku. Czekałam z 15 minut, nagle pojawił się tramwaj, zabrałam siatki i wskoczyłam do środka. Przyjechałam do domu, włożyłam zakupy do szafy i poszłam spać. Rano postanowiłam zajrzeć do moich zakupowych ekocudów. Jakież było zdziwienie, gdy nie znalazłam wśród nich podkładu marki Earthnicity i środka do wybielania ubrań z Black Sheep. Pisałam na grupach kosmetycznych, że straciłam moje zakupy i czy nikt ich nie znalazł. Bez większych nadziei, napisałam również na stronie Ecocudów o zagubionych zakupach, między innymi o moim straconym, wymarzonym podkładzie.
Ku mojemu zdziwieniu odezwała się na stronie Ekocudów, firma Earthnicity abym podała im na priv swoje dane a oni wyślą mi ten mini podkład. W wiadomości prywatnej opisałam o zgubie, jak byłam ubrana i to, ze wizażystka specjalnie dla mnie odłączyła z zestawu ten podkład. Po kilku dniach na mój adres pojawiła się paczuszka z podkładem. Byłam przeszczęśliwa. Jak szukacie solidnej i dobrej firmy, to "uderzajcie" do Earthnicity.
Na kolejne targi planuje iść z listą i bez karty płatniczej. Myślę, że tym sposobem uda mi się ograniczyć wydatki i nie szaleć.

A Wy kupowaliście dużo na Ekocudach ? Czy ograniczyliście się do niezbędnego minimum ?

środa, 2 stycznia 2019

Masło rumiankowe z Botanicum

Masło rumiankowe z Botanicum
Na Podlasiu powstała marka kosmetyków naturalnych Botanicum Natural Spa założona przez Sylwię Szewko. Podlasie kojarzy się z pięknymi krajobrazami, bogatą florą i fauną a także królestwem króla Puszczy Białowieskiej - żubra. Marka Botanicum Natural Spa charakteryzuje się tym, że zawiera certyfikowane składniki naturalne uzyskane z kwiatów, owoców i ziół.
Kosmetyki marki Botanicum nie zawierają w swoim składzie wody, mają działanie leczniczo-pielęgnacyjne i ich zadaniem jest wspomóc konkretny problem skórny np. atopowe zapalenie skóry.

Jako ambasadorka marki Bioecolife dostałam do przetestowania: masło do ciała rumiankowe, krem pietruszkowy na noc, pomadkę do ust, sól do kąpieli i kredkę do brwi. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o maśle rumiankowym.



Masło do ciała rumiankowe

Jeśli Twoja skóra jest wrażliwa i podrażniona, zastosuj masło do ciała rumiankowe. W skład masła wchodzi rumianek wykazujący silne działanie przeciwzapalne, działa regenerująco, pięknie łagodzi skórę i intensywnie nawilża. Mocno wspomaga gojenie podrażnionej skóry. Masło wskazane jest przy skłonnościach do alergii, uczuleń, podrażnień, AZS i egzemie.

Inci: Butyrospermum Parkii Butter, Matricaria Chamomilia flower extract.

Moim zdaniem
Jak widzicie skład masła jest 100 % naturalny, znajdziemy w nim masło shea i ekstrakt z kwiatów rumianku.

Rumianek  (Matricaria Chamomilia) gatunek rośliny z rodziny astrowatych występuje w Polsce, Europie, Azji Mniejszej, Iranie, Aganistanie.  Działa przeciwuczuleniowo, zmniejsza obrzęki , stwarza warunki do odnawianie sie naskórka. Ze względu na swoje wlaściwości gojące polecany jest do wysuszonej i podrażnionej skóry. Zawiera flawonoidy, związki kumarynowe, sporo śluzów i składniki mineralne. Rumianek jest wykorzystywany w produktach do pielęgnacji dla dzieci,  środkach do pielęgnacji włosów a także w kremach, maseczkach, pastach do zębów. Wykorzystywany w płukankach do rozjaśniania włosów, pomaga w walce z łupieżem i nadaje włosom połysk.

Kosmetyk znajduje się w szklanym opakowaniu o pojemności aż 180 ml.
Ciemne opakowanie chroni kosmetyk przed dostępem do światła.
Konsystencja produktu jest bardzo treściwa, dlatego stosowałam go na noc, po kąpieli. Masło jest bardzo wydajne i wystarczy niewielka jego ilość aby rozsmarować go na ciele. Duża pojemność starczy nam na długo ale musimy pamiętać, że masło jest ważne tylko 3 miesiące od otwarcia. Kosmetyk nadaje się do wrażliwej skóry, rumianek ma silne właściwości przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie i regeneracje skóry. Skóra po użyciu masła jest nawilżona i wygładzona, zaczerwienia na skórze wyrażnie zmniejszyły się podczas jego używania.

Słoiczek 180 g masła kupicie tutaj (klik) . Jeśli macie ochotę go przetestować mam dla Was rabat, wystarczy podczas zamówienia wpisać w koszyku  kod: ULA2018 i wasze zamówienie zostanie obniżone o 15 %.

Znacie kosmetyki marki Botanicum?
Copyright © 2016 Kosmetyczny Świat Uli , Blogger