czwartek, 23 grudnia 2021

Bielenda Eco Sorbet krem do twarzy recenzja

Bielenda Eco Sorbet krem do twarzy recenzja

Szukając naturalnego kremu do twarzy "wpadł mi w oko" Bielenda Eco Sorbet krem do twarzy. 

Krem Eco Sorbet nawilżająco-odżywczy marki Bielenda znajduje się w szklanym pojemniczku o pojemności 50 ml. Szata graficzna jest ładna i dobrze współgra z produktem. Po otwarciu wieczka ze środka wydobywa się słodki zapach brzoskwini, przypomina mi owoce, które jadłyśmy z kuzynką w dzieciństwie ze słoika u babci.W opisie producenta jest informacja, że jest to krem nawilżająco -odżywczy, nie zgodziłabym się z tym. Produkt jest bardzo lekki i momentalnie wchłania się w skórę. Nie poleciłabym go do skóry suchej ale do tłustej i mieszanej. Mam skórę dość wrażliwą, bardzo dobrze na niego reagowała. Używając kremu z Bielendy zauważyłam wygładzenie skóry. Bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż.

Cena: 16,50

Jeśli szukacie lekkiego kremu z dobrym składem i niską ceną dostępnego w Rossmannie to strzał w dziesiątkę.


 

piątek, 12 listopada 2021

Pasta do mycia twarzy ryż i kokos Iossi - moja opinia

Pasta do mycia twarzy ryż i kokos Iossi - moja opinia

Hejka. Nie było mnie wieki na blogu. Ale praca i małe dziecko zajmują dość dużo czasu. Chciałam się z Wami podzielić moją recenzją  nawilżająco - peelingującej pasty do mycia twarzy ryż i kokos. 

Od producenta:
Niezwykle  delikatna pasta do mycia twarzy. Łagodnie oczyszcza i lekko złuszcza martwy naskórek, sprawiając, że cera staje się odświeżona, gładka oraz nawilżona. Pasta swoją konsystencją przypomina plastelinę/masę marcepanową, dzięki czemu jej aplikacja jest bardzo przyjemna. 
Pasta składa się ze 100% naturalnych składników, takich jak nawilżające fermenty z kokosa i rzodkwi, delikatnie złuszczający puder z ryżu i kokosa, oczyszczające proteiny z ryżu oraz zmiękczający skórę skwalan z trzciny cukrowej i olej babassu. Składnikiem pasty wspomagającym regeneracje naskórka i łagodzącym podrażnienia jest bisabolol - nie wywołujący alergii ekstrakt z rumianku rzymskiego. 
 
Stosowanie:
Niewielką ilość pasty (porcję wielkości orzecha laskowego) rozetrzyj w mokrych dłoniach, a następnie delikatnie wykonaj masaż twarzy. Zmyj twarz ciepłą wodą. Omijaj okolice oczu.
 
Inci: Oryza Sativa (Rice) Powder, Glycerin, Avena Sativa (Oat) Kernel Flour, Babassu Oil, Polyglyceryl-4 Esters, Cocos Nucifera (Coconout) Fruit Extract, Kaolin (White Clay), Oryza Sativa (Rice) Brain Oil , Copaifera Reticulata (Copaiba) Balsam Oil, Lactic Acid, Bisabolol, Cymbopogon Citratus (Lemongrass) Leaf Oil, Cymbopogon Martini (Palmarosa) Oil*, Geraniol*, Citral*. 
* - naturalny składnik olejków eterycznych
 
Opakowanie: 
Szklany pojemniczek o pojemności 120 ml.
 
Zapach:  
Trawa cytrynowa.

Moim zdaniem
Już po otwarciu odrzucił mnie zapach, nie zaliczał się do kategorii moich ulubionych. Pastę ciężko było rozprowadzić na twarzy. Denerwowały mnie spadające drobinki. Kawałki ryżu są ostre i nie przeznaczone do cery wrażliwej. Peeling zdecydowanie bardziej nadaje się do ciała niż do twarzy. 
Pasta do twarzy nie podbiła mojego serca. Myślę, że spróbuje następnym razem inny kosmetyk z marki Iossi być może spełni moje oczekiwania. 

Pastę kupicie na stronie producenta za 64 zł.

Czy stosowaliście kiedyś pastę do oczyszczania twarzy? Byliście zadowoleni z takiego produktu?
 

środa, 8 września 2021

O!figa, czyli kosmetyczne perełki z opuncją figową

O!figa, czyli kosmetyczne perełki z opuncją figową

O marce O!figa pierwszy raz usłyszałam na grupie kosmetyków naturalnych. Kiedy w listopadzie tamtego roku byłam na targach kosmetycznych, postanowiłam zobaczyć te słynne  kosmetyki oparte na oleju z opuncji figowej. Poznałam osobiście właścicielkę firmy O figa! - Patrycję i dostałam propozycje przetestowania jej kosmetyków. W grudniu otrzymałam ślicznie zapakowane pudełeczko. A z racji sporych zapasów dopiero w lutym rozpoczęłam testowanie. W skład zestawu wchodziły takie produkty jak: serum olejowe Dzika Figa, hydrolat różany Wonna Róża, esencja Taka Tonka a także skwalan z trzciny cukrowej Sama Słodycz.


Recenzje chciałabym zacząć od słynnego serum olejowego Dzika Figa.

Od producenta:

Serum olejowe "Dzika figa" to bogactwo naturalnych składników, których wpływ na naszą skórę jest nieoceniony. Bazą kosmetyku jest wyjątkowy olej z opuncji figowej, nazywany również naturalnym botoksem. Do wyprodukowania litra oleju potrzeba około miliona pestek wydobytych z blisko pół tony owocu! Ogromna zawartość NNKT (blisko 90%!) wyróżnia ten olej na tle innych półproduktów kosmetycznych naturalnego pochodzenia i sprawia, że posiada on niezwykłe wręcz właściwości antyoksydacyjne i wygładzające. Jest również olejem całkowicie niekomedogennym, co oznacza, że doskonale nadaje się do cer problematycznych z tendencjami do wyprysków i zaskórników. Posiada również właściwości nawilżające i regenerujące.

Kolejnym, wyjątkowym olejem w składzie "Dzikiej figi" jest olej z nasion cedru syberyjskiego. Ten bardzo trudno dostępny olej to prawdziwa bomba witaminowa: witamina F (około 70%), E, P, A i B.

Doskonale sprawdza się w pielęgnacji cer problematycznych, z tendencjami do wyprysków, działa przeciwstarzeniowo i regeneracyjnie.

Olej z owocu dzikiej róży to bardzo wysoka zawartość witaminy C i karotenoidów, ma właściwości neutralizujące przebarwienia, łagodzące oraz regenerujące.

W oleju z lnianki siewnej, podobnie jak w oleju z opuncji figowej, występuje ogromne stężenie niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, dzięki czemu jest prawdziwym remedium  w walce ze schorzeniami skóry jak łuszczyca czy egzema. Ponadto bardzo wysoka zawartość naturalnych tokoferoli powoduje, że olej ten jest prawdziwym pogromcą wolnych rodników.

Tetraizopalmitynian askorbylu to najnowsza i najnowocześniejsza forma witaminy C. Charakteryzuje się wysoką stabilnością, niweluje przebarwienia, pobudza produkcje kolagenu i elastyny i ma silne właściwości antyoksydacyjne.

Nadkrytyczny ekstrakt z dzikiej róży to ponadprzeciętnie wysoka zawartość witaminy A i kwasu Omega 3, doskonały w pielęgnacji cery wrażliwej.

Inci: Rosa Damscena Flower Water, Rubus Idaeus Seed Oil, Opuntia Ficus Indica Seed Oil, Lactobacillus/Dipteryx Odorata Seed Ferment Filtrate, Aqua, Sodium Hyaluronate, Prunus Domestica Seed Oil, Yucca Glauca Root Extract, Tocopherol Acetate, Lactobacillus Ferment, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.

Moim zdaniem:

Koszt serum jes
t dość spory (90 zł za 20 ml) ale mamy tutaj do czynienia z najdroższym olejem roślinnym na świecie, olejem z opuncji figowej. Serum nakładałam na zwilżoną wcześniej hydrolatem skórę. Jest ono bardzo wydajne, wystarczy kropla na całą twarz. Dzięki wygodnej pipecie możemy higienicznie nakładać produkt na skórę. Serum znajduje się w ciemnej, szklanej buteleczce, która gwarantuje trwałość produktu i chroni go przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. Serum bardzo ładnie się wchłania, na skórze czuć napięcie i wygładzenie. Rano cera jest świeża i wypoczęta. Kosmetyk nie pogarsza stanu skóry a wręcz przeciwnie, zauważyłam poprawę i  zmniejszenie niedoskonałości na mojej skórze.

Przejdę teraz do recenzji hydrolatu różanego Wonna Róża.



Od producenta:


Wonna Róża to całkowicie naturalny hydrolat pozyskiwany z róży damasceńskiej. Płatki poddaje się delikatnemu działaniu pary wodnej, dzięki czemu hydrolat zachowuje wszystkie, drogocenne właściwości.

Wonna Róża jest doskonałym uzupełnieniem kuracji "Dziką Figą". Butelka z atomizerem ułatwi dozowanie produktu, wystarczy kilka wciśnięć, by naszą twarz w całości pokryła delikatna, aromatyczna mgiełka. Na jeszcze wilgotną skórę nakładamy serum "Dzika Figa".

Hydrolat z dzikiej róży ma właściwości tonizujące i łagodzące, doskonały w pielęgnacji cery wrażliwej i naczynkowej. Zapach produktu działa aromaterapeutycznie - doskonale sprawdzi się w szare i smutne dni, złagodzi stres i wpłynie uspokajająco.

Wonna Róża to produkt całkowicie naturalny, nie jest konserwowana i posiada nienachalny, dyskretny acz charakterystyczny zapach róży.

I tu niestety nie mogłam zużyć hydrolatu, ponieważ mnie uczulił.

Trzecim produktem jaki przyszło mi testować była esencja Taka Tonka.


Od producenta:

Esencja Taka Tonka to kosmetyk dwufazowy, w składzie którego znajdują się niezwykle rzadkie i ekskluzywne składniki. W produkcie ponownie ważną rolę odgrywa olej z nasion opuncji figowej, jednak na pierwszy plan wysuwają się wyjątkowe biofermenty i filtraty.

Niezwykle ważnym składnikiem Takiej Tonki jest bioferment z tonkowca wonnego. izolowane polifenole, które się w nim znajdują, pozwalają "chwytać" moc promieni UV (które zazwyczaj uszkadzają nasza skórę) i wykorzystują ją do emitowania światła w zakresie widzialnym, zwiększając luminescencję naszej skóry. W rezultacie nasza skóra wydaje się jasna i mniej pomarszczona. Polifenole pomagają ujednolicić odcień skóry, jednocześnie maskując niedoskonałości i zapewniając ochronę antyoksydacyjna przed zewnętrznymi uszkodzeniami.

Ekstrakt z juki jest naturalnym, czystym ekstraktem pochodzącym z rośliny Jukka Mojave (Yucca glauca). Roślina ta wytwarza rozetki sztywnych, smukłych liści o kształcie miecza i wysokich, przypominających kandelabr wiechy dużych, opadających, woskowatych kwiatów w kształcie dzwonu. Ekstrakt wytwarzany jest w oparciu o tradycyjny proces stosowany przez Indian amerykańskich. Pozwala on wyizolować kluczowe składniki z korzeni rośliny, takie jak witaminy, białka, minerały, aminokwasy i cukry. Cukry powodują, że produkt ma delikatnie złuszczający charakter i doskonale pielęgnuje suchą, szorstką skórę sprawiając, że jest ona delikatniejsza i gładsza. Aminokwasy, składnik zatrzymujący wilgoć, pomagają również w oczyszczaniu i uelastycznianiu skóry.

Bioferment z bakterii Lactobacillus jest silnym składnikiem opartym na probiotykach, powstałym w wyniku fermentacji Lactobacillus, jednego z gatunków drobnoustrojów wykorzystywanych do produkcji sfermentowanych produktów, takich jak np. kapusta kiszona. Lactobacillus jest zdolny do ograniczenia wzrostu innych mikroorganizmów poprzez zakwaszenie środowiska. Produkuje również nowe peptydy przeciwdrobnoustrojowe, znane jako bakteriocyny, które są zdolne do zapewnienia ochrony przeciwdrobnoustrojowej o szerokim spectrum działania. Substancja posiada nie tylko właściwości bakteriostatyczne, ale również bardzo silnie nawilża.

Olej z opuncji figowej, nazywany również naturalnym botoksem. Do wyprodukowania litra oleju potrzeba około miliona pestek wydobytych z blisko pół tony owocu! Ogromna zawartość NNKT (blisko 90%) wyróżnia ten olej na tle innych półproduktów kosmetycznych aturalnego pochodzenia i sprawia, że posiada on niezwykłe wręcz właściwości antyoksydacyjne i wygładzające. Jest również olejem całkowicie niekomedogennym, co oznacza, że doskonale nadaje się do cer problematycznych z tendencjami do wyprysków i zaskórników. Posiada również właściwości nawilżające i regenerujące.

Olej z pestek malin wykazuje silne działanie przeciwzmarszczkowe. Wysoka zawartość α-tokoferolu,  γ-tokoferolu, karotenoidów i flawonoidów wpływa na wolne rodniki, działa tez antybakteryjnie. Olej ten doskonale radzi sobie w pielęgnacji cery naczynkowej, problematycznej - łagodzi rumień, sprzyja gojeniu ran, wzmacnia barierę lipidową naskórka, działa regulująco.

Olej z pestek śliwy to kolejny produkt bardzo bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe. Ma fantastyczne właściwości nawilżające i regenerujące. Doskonale sprawdzi się w pielęgnacji cery
zanieczyszczonej, problematycznej, reguluje prace gruczołów łojowych.

Kwas hialuronowy to składnik o silnym działaniu nawilżającym, zwiększającym elastyczność skóry, antyoksydacyjnym i delikatnie liftingującym. Substancja wykorzystana w produkcji Takiej Tonki jest konserwowana ekocertyfikowanym konserwantem Geogard 221. Nie zawiera parabenów, fenoksetanolu ani pochodnych mocznika.

Inci: Rosa Damscena Flower Water, Rubus Idaeus Seed Oil, Opuntia Ficus Indica Sed Oil, Lactobacillus/Dipteryx Odorata Seed Ferment Filtrate, Aqua, Sodium Hyaluronate , Prunus Domestica Seed Oil, Yucca Glucca Root Extract, Tocopheryl Acetate, Lactobacillus Ferment, Leuconostoc/ Radish Foot Ferment Filtrate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.

Esencja jest kosmetykiem składającym się z dwóch faz. Widoczna jest faza olejowa oraz faza wodna z zauważalnym zmętnieniem. Przed użyciem energicznie wstrząsnąć.  Po wstrząśnięciu otrzymamy jednorodny, mętny roztwór. Po odstawieniu butelki fazy ponownie wytrącają się. Jest to naturalna reakcja w kosmetyku, produkt nie posiada w składzie emulgatora.

Stosować na oczyszczoną skórę twarzy. Nanieść kilka kropli na twarz, szyję oraz dekolt.

Następnie produkt wmasować w skórę okrężnymi ruchami i pozostawić do wchłonięcia. Dla lepszych efektów stosować z serum Dzika Figa.

Moim zdaniem:

Do tej pory nie stosowałam esencji. Bałam się trochę ciężkiej, oleistej cieczy. Po wstrząśnięciu energicznie butelką i zmieszaniu obu faz otrzymałam lekką emulsje o złotym kolorze. Wygodna pompka ułatwia stosowanie produktu. Emulsja dobrze się wchłania, pozostawiając na skórze lekko, tłustawy film. Esencja jest świetna, buzia jest wygładzona, mięciutka, dużo lepiej wygląda.

Ostatnim produktem jaki miałam przyjemność testować był skwalan z trzciny cukrowej Sama Słodycz.

Skwalan z trzciny cukrowej Sama Słodycz to jeden z najbardziej uniwersalnych emolientów na rynku. Wszystko to dzięki jego sensorycznemu profilowi, biokompatybilności i wyjątkowo
mocnej kompozycji. Badania wykazały, że skwalan z trzciny cukrowej ma ponadprzeciętne właściwości nawilżające, nadające skórze sprężystość i elastyczność.

Doskonale sprawdzi się jako samodzielny kosmetyk do pielęgnacji włosów i skóry, wspomaga procesy komórkowe, zmniejsza powstawanie drobnych zmarszczek i linii mimicznych.

Sama Słodycz to produkt całkowicie biodegradowalny, niekomedogenny, hipoalergiczny i bezzapachowy. Posiada certyfikaty: ECOCERT oraz USD.

Inci: Squalane

Moim zdaniem:

Skwalan bardzo fajnie nawilża skórę. Zabezpiecza skórę przed utratą wody i normalizuje wydzielanie sebum. Jest bezbarwnym olejem, charakteryzuje się wysoką trwałością i nie pozostawia tłustej warstwy. W związku z tym, że jest zaliczany do składników nisko komedogennych, nie zatyka porów.

Jest bezzapachowy, więc fajnie sprawdzi się dla alergików i dla osób wrażliwych na zapachy.

Czy znacie już kosmetyki O! figa? Ja jestem bardzo zadowolona z ich stosowania, zwłaszcza serum olejowe podbiło moje serce. Gorąco zachęcam Was do przetestowania produktów z O!figa, być może również przypadną Wam do gustu.

wtorek, 27 lipca 2021

Najlepszy kosmetyk do każdej cery. Recenzja lekkiej emulsji do demakijażu i oczyszczania 2 w 1 Shy Deer.

Najlepszy kosmetyk do każdej cery. Recenzja lekkiej emulsji do demakijażu i oczyszczania 2 w 1 Shy Deer.

 "Shy Deer" to pierwsza polska marka kosmetyków naturalnych inspirowana naturą i lasem, którego słowa przewodnie to: "Szukając bliskości natury". Drewniane elementy w naszych opakowaniach tworzone są ze szlachetnego drzewa bukowego i jesionowego. Pochodzą one z Włoch, z lasów zarządzanych w sposób zrównoważony. Każde opakowanie jest wyjątkowe, ponieważ nie da się znaleźć dwóch jednakowych kawałków drewna. Dzięki temu każdy nasz produkt stanowi limitowaną edycję. 

Shy Deer to nie tylko symbol natury, czy drewniane opakowanie, ale przede wszystkim naturalny skład stworzony z myślą o Tobie i z myślą o tym, abyś w pośpiechu i w codziennej rutynie poczuła bliskość natury. Pragniemy, abyś stosując pielęgnacje Shy Deer poznała pełnie dobrodziejstw płynących z naturalnej pielęgnacji opartej na hydrolatach, ekstraktach roślinnych i cytrusowych olejkach eterycznych. W naszych kosmetykach każdy składnik został wyselekcjonowany w taki sposób, aby spełnić oczekiwania względem najlepszej jakości naturalnej pielęgnacji. 

Każdy z naszych produktów może stanowić element Twojej codziennej pielęgnacji lub odpowiedni krok w rytuale naturalnej pielęgnacji. Czynności te są wskazówką, w jaki sposób prawidłowo dbać o skórę, aby móc w pełni cieszyć się z dobrodziejstw naturalnej pielęgnacji. Każdy produkt stanowi krok w rytuale naturalnej pielęgnacji". Źródło: [Kilk].

Kosmetyki marki Shy deer bazują na naturalnych  i certyfikowanych składnikach, których minimalna zawartość wynosi 99%. Nie posiadają w swoim składzie produktów pochodzenia zwierzęcego, silikonów, parabenów, SLS, SLES.

Lekką emulsję do oczyszczania i demakijażu twarzy poleciła mi koleżanka Patrycja Hałas. Nie znałam jeszcze marki Nieśmiałego Jelonka, więc z chęcią przetestowałam nowy produkt.

Od producenta:

Lekka emulsja do demakijażu i oczyszczania 2 w 1.

Jak działa: 

- rewelacyjnie zmywa makijaż i rozpuszcza wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, takie jak resztki makijażu czy sebum. 

- myje i odświeża skórę

- zmiękcza i wygładza

- świetnie nadaje się do demakijażu okolic oczu, w tym również do zmywania makijażu wodoodpornego.

- nadaje się dla osób mających szkła kontaktowe

Jak używać: 

Demakijaż: Przed użyciem wstrząśnij. Nałóż niewielką ilość emulsji na zwilżoną wodą lub suchą skórę twarzy. Rozmasuj na twarzy do momentu  rozpuszczenia całego makijażu i wszelkich zanieczyszczeń. Następnie przy pomocy zwilżonego wacika zmywaj dopóki nie będzie czysty. Będzie to sygnał, że makijaż został zmyty dokładnie. W przypadku makijażu wodoodpornego -  zaaplikuj emulsję na wacik, następnie w ten sposób zwilżony wacik przytrzymaj na rzęsach ok 15-20 sekund, aż produkt zacznie rozpuszczać tusz. Po tym czasie zacznij pomału zmywać makijaż z rzęs delikatnymi ruchami.

Oczyszczanie: Przed użyciem wstrząśnij. Nałóż niewielką ilość emulsji na zwilżoną wodą dłoń. Następnie  potrzyj o dłoń drugą dłoń, także zwilżoną wodą, aby powstała lekka piana. Emulsję nałóż na twarz i masuj niczym żelem do mycia twarzy celem dogłębnego oczyszczenia twarzy i porów. Masuj okrężnymi ruchami całą powierzchnię twarzy przez około 30 sekund. Następnie dokładnie zmyj z twarzy wodą. W tym celu możesz wspomóc się zwilżonymi wacikami. Stosuj rano i wieczorem.

Opakowanie: kosmetyk został umieszczony w butelce o pojemności 200ml, plastikowej pochodzącej z recyklingu. Jest tez w sklepie wersja emulsji, którą możecie kupić w szkle.

Inci: Aqua, Hellianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Lavandula Angustifolia (Lavender) Flower Water*, Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Water*, Propanediol**, Palm Kernel/Coco Glucoside*, Isoamyl Laurate and Isoamyl Cocoate*, Glycerin*, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*, Sorbitan Laurate and Polyglyceryl - 4 Laurate and Dilauryl Citrate**, Citrus Sinesis (Orange) Peel Oil*, Morinda Citrifolia Fruit Powder Extract*, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil*, Tocopherol*, Sodium Hyaluronate**, Parfum*, Benzyl Alcohol and Salicylic Acid and Glycerine and Sorbic Acid*, Xanthan Gum*, Lactic Acid*, Limonene***, Citral***.

W składzie znajdziemy takie dobroci jak: olej słonecznikowy, hydrolat lawendowy, hydrolat geraniowy, olej lniany, z nasion malin, eteryczny olejek pomarańczowy.

* - składnik pochodzenia naturalnego

** - składnik certyfikowany

*** - składnik naturalnego olejku eterycznego.

Moim zdaniem

Emulsja ma konsystencje mleczka, jest przyjemna w użytkowaniu, nie jest tłusta. Jest delikatna ale jednocześnie skuteczna. Mam bardzo wrażliwe oczy i nie wszystkie płyny do demakijażu im służą. Zmywając nią oczy, nie odczuwałam żadnego dyskomfortu ani pieczenia. Dodatkowo będzie świetnym wyborem dla osób noszących szkła kontaktowe. Kosmetyk ma bardzo przyjemny, cytrusowy i delikatny zapach. Moim zdaniem sprawdzi się u osób o wrażliwej skórze. 
Emulsja bardzo dobrze oczyszcza twarz z make-upu. Ja używałam jej dwukrotnie. Najpierw zmywałam twarz, usuwając makijaż a potem myłam po raz drugi, usuwając zanieczyszczenia. Na plus nie czułam ściągnięcia skóry, które zdarzało mi się czasem po użyciu innych kosmetyków do oczyszczania. Twarz była miękka i nawilżona. Emulsja jest bardzo wydajna i wystarczyła mi na długi okres stosowania (4 miesiące). Byłam bardzo zadowolona z jej stosowania.
Z przyjemnością sięgałam po nią każdego dnia. Chętnie poznam także inne produkty marki Shy Deer.

Kosmetyk kupicie w cenie 59 zł tutaj

środa, 14 lipca 2021

Hydrolat kwiat manuka marki Asoa

Hydrolat kwiat manuka marki Asoa

 Przy okazji poprzednich targów Ekocuda dostałam od marki Asoa hydrolat z kwiatu Manuka do przetestowania. 

Od producenta: 
 
Hydrolat kwiat manuka ma działanie nawilżające, sprawia, że skóra odzyskuje świeży wygląd. Jest polecany do pielęgnacji skóry dojrzałej, problematycznej, mieszanej i tłustej. Działa antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo, łagodząco oraz ściągająco. Ponadto regeneruje naskórek i przywraca skórze miękkość i blask. Reguluje pracę gruczołów łojowych, eliminując nadmierne świecenie się skóry. Systematyczne stosowanie hydrolatu sprawia, że cera staje się promienna, wyrównana, przyjemnie matowa, a problem niedoskonałości znika. Hydrolat można stosować bezpośrednio na twarz lub wymieszać z hydrolatem różanym, dla wzmocnienia działania antyseptycznego i łagodzącego.

 Inci: Leptospermum scoparium (Manuka) Floral Water

Opakowanie: szklana buteleczka o pojemności 100 ml

Termin ważności: 6 miesięcy od otwarcia

Moim zdaniem: Moja skóra jest mieszana, w kierunku suchej. Hydrolaty bardzo lubię stosować zwłaszcza w okresie letnim, kiedy skóra się bardziej poci i szybciej przetłuszcza. Jestem alergikiem i mam dość wrażliwą skórę i muszę powiedzieć, że nic nigdy z marki Asoa mnie nie uczuliło.Kosmetyk ma naturalny, kwiatowo-ziołowy, delikatny zapach. Bardzo dobrze sprawdzał się w gojeniu stanów zapalnych (w przypadku trądziku). Zauważyłam obkurczenie porów i regulację gruczołów łojowych. Duży plus za świetny atomizer, który równomiernie rozpyla delikatną mgiełkę na twarzy. 

Bardzo przyjemnie mi się stosowało ten kosmetyk i na pewno będę do niego wracać.

Hydrolat kupicie w cenie 30 zł na stronie Asoa

 
 

czwartek, 1 lipca 2021

Szampon do włosów topola jemiola tartak marki Trawiaste

Szampon do włosów topola jemiola tartak marki Trawiaste


Trawiaste to polska marka tworząca wegańskie kosmetyki o naturalnym, roślinnym składzie. Świeże kremy tworzone są z surowych soków, ziołowych ekstraktów, owoców, warzyw, żywic drzew, zawierają tłoczone na zimno oleje i masła z roślinnych pestek. Nie znajdziemy w nich barwników, silikonów a także szkodliwych utrwalaczy. Ze względu na to, że są to kremy ręcznie wytwarzane, zakonserwowane naturalnie za pomocą peptydów fermentacji mamy krótki okres przydatności do użycia wynoszący między 2 a 6 miesięcy. Zapachy są naturalne wynikające z połączenia esencjonalnych składników.

W tamtym roku zakupiłam z ciekawości szampon topola jemioła tartak marki Trawiaste. Dziś chciałabym się z Wami podzielić recenzją tego produktu.

Szampon roślinny topola jemioła tartak jest przeznaczony dla włosów przetłuszczających się. Naturalny szampon roślinny wzmacniający cebulki włosa, tonizujący stany zapalne skóry głowy. Wegański szampon, dzięki któremu włosy zyskują na objętości są miękkie i odżywione. Naturalny szampon zapobiegający powstaniu łupieżu i wypadaniu włosów.

Inci: Glycerin, Aqua, Coco Glucoside, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Panthenol, Populus Nigra Bud, Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil, Sapindus Mukorossi, Viscum Album, Acorus Calamus Rhizome, Coriandrum Sativum Seed Powder, Algin, Montmorillonite (Red Clay).

Użycie: wstrząśnij lekko przed użyciem. Zaaplikuj na mokre włosy porcję wielkości orzecha włoskiego i umyj głowę. Za pierwszym razem szampon się nie spieni. Dokładnie wymyj skalp i włosy. Wypłucz je. Zaaplikuj kolejną porcję szamponu tej samej wielkości. Teraz szampon się lekko spieni, umyj głowę ponownie i pozostaw na włosach 2 minuty.

Moim zdaniem

Podoba mi się naturalny skład kosmetyku (gliceryna roślinna, ekstrakt na bazie oleju kokosowego i cukrów, ekstrakt z fermentacji korzenia rzodkwi, olej z nasion słonecznika,olej babbasu, olej z pestek moreli, wyciąg z marchwi. Szampon jest naturalnie pieniący się dzięki filtratowi na bazie oleju kokosowego, cukrów i orzechów piorących. Ph kosmetyku wynosi 7,65. Zacznijmy od zalet produktu. Myjąc głowę szamponem od Trawiaste zdecydowanie odczułam wpływ na cebulki włosów, włosy mniej wypadały i były w lepszej kondycji. Podczas jego stosowania nie miałam problemów z łupieżem. 

Skupiając się na wadach, opakowanie szklane jest ekologiczne ale średnio sprawdza się w łazience. Biorąc produkt z półki, w czasie mycia cały czas bałam się, że wypadnie mi z rąk i roztrzaskane szkło poleci mi do wanny. Obecny w środku opakowania glutek, przelewa się przez palce, przez co nakładanie na włosy nie jest komfortowe. Jeśli chodzi o regulowanie sebum, nie zauważyłam zmniejszenia przetłuszczania włosów. Skóra głowy po umyciu była oczyszczona ale czas między kolejnym myciem nie zmienił się. 

Komu poleciłabym szampon topola jemioła tartak? Osobie z wrażliwą skórą głowy, łzs, łupieżem, mającej skłonności do wypadania włosów. 

Za szampon o pojemności 350 ml zapłacimy 64 zł.

Data przydatności to: 3 miesiące. 

Szampon kupicie na stronie Trawiaste

piątek, 18 czerwca 2021

Kojący dezodorant marki Madara

Kojący dezodorant marki Madara

Na wyprzedaży ze sklepu Madara kupiłam kiedyś naturalny dezodorant tej marki. 

Kojący dezodorant bez aluminium natychmiast nawilża i koi suchą i wrażliwą skórę pod pachami, zapewniając naturalną, a jednocześnie skuteczną ochronę przed przykrym zapachem, bez blokowania gruczołów potowych czy zaburzania naturalnych procesów w organizmie. 

Opakowanie: dezodorant jest w postaci kulki w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml.

Czas zużycia: 6 miesięcy od otwarcia.

Moim zdaniem

Naturalny dezodorant ma przyjemny kwiatowy zapach peonii. Zdecydowanie można go stosować na podrażnioną skórę po depilacji. Nie musimy długo czekać, produkt szybko wysycha, możemy się ubrać i wyjść z domu. Nie brudzi ubrań. Działanie dezodorantu jest dość łagodne, raczej z przeznaczeniem na okres zimowy. Kosmetyk ma certyfikat Ecocert i bardzo ładny skład: aloes, lecytyna, wyciągi ziołowe z rumianku, mięty, nagietka, olejki eteryczne. 

Inci: Aloe Barbadensis Leaf Jiuce*, Triethyl Citrate, Glyceryl***, Saccharomyces Ferment, Rosa Damascena (Rose) Flower Water*, Isoamyl Laurate, Aroma/Fragrance, Lysolecithin, Sclerotium Gum, Aqua/Water, Benzyla Alcohol, Alcohol, Xanthan Gum, Pullan, Calendula Officinalis (Calendula) Flower Extract*, Salvia Officinalis (Salvia) Leaf Extract, Mentha Peperita (Pepperminy) Leaf Extract*, Chamomilla, Recutita (Camomile) Flower Extract*, Paeonia Lactifora (Peonia) Root Extract, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lactic Acid, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate (VitaminC), Sodium Phytate, PragmitesKharkaExtract, Poria Cocos Extract, Linalool**, Citronelool**, Geraniol**, Limonene**.

Dezodorantu już niestety nie kupicie, gdyż został wycofany przez producenta. W sprzedaży jest jeszcze wersja ziołowa, której nie testowałam.

czwartek, 10 czerwca 2021

Naturalny dezodorant marki Speick

Naturalny dezodorant marki Speick

 Ostatnio będąc w Malowanej Lali postanowiłam wypróbować naturalny dezodorant marki Speick.

 Opakowanie

Kosmetyk znajduje się w szklanym opakowaniu o pojemności 50 ml. Posiada wygodną kulkę do aplikacji produktu.

Natural Activ, dezodorant roll-on bez alkoholu, o świeżym zapachu szałwii, przeznaczony dla aktywnych osób. Łagodny dla skóry, nie zawiera soli aluminium.Zawiera ekstrakt i olej z organicznej szałwii, ekstrakt z grzybów Poria i trzciny Kharka. Wzbogacony o ekstrakt z rośliny Speick-Valeriana Celtica, rosnącej na zboczach Alp. Nie zostawia śladów na ubraniu. Jest wydajny i skuteczny. Zapach szałwii jest moim zdaniem unisex, dlatego nadaje się zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn. Kosmetyk jest wegański i certyfikowany przez Cosmos Natural.

Inci: Aqua(Water), Triethyl Citrate, Zea Mays Starch*, Glycerin, Glyceryl Caprylate, Salvia Triloba(Sage) Leaf Extract*, Valeriana Celtica(Speick)Extract**, Sodium Caproyl/Lauroyl Lactylate, Salvia Officinalis(Sage) Oil, Poria Cocos Extract, Phragmites Kharka Extract, Xanthan Gum, Parfum(Fragrance)***, P-anisic Acid, Citral***, Citronelool***, Farnesol***, Geraniol***, Limonene***, Linalool***.

Dezodorant kupiłam w Warszawie w Malowana Lala w cenie 39,99.


środa, 5 maja 2021

Odżywka do włosów Anthyllis z ekologicznym ekstraktem z nasion lnu i proteinami ryżu - moja opinia

Odżywka do włosów Anthyllis z ekologicznym ekstraktem z nasion lnu i proteinami ryżu - moja opinia

Odżywka do włosów jest niezbędna, jeśli chcemy mieć włosy w dobrej kondycji i mamy problem z rozczesywaniem włosów po kąpieli. Moje włosy są przetłuszczające, po umyciu poplątane i ciężko je rozczesać. Znalezienie dobrej odżywki do przetłuszczających włosów to nie jest prosta sprawa. Od drogerii ekologicznej Betterland otrzymałam do testów odżywkę do włosów firmy Pierpaoli z serii Anthyllis.

Od producenta: 
Odżywka do włosów z ekologicznym ekstraktem z nasion lnu i proteinami ryżu.
Zapewnia włosom wyjątkowe nawilżenie, wzmocnienie i regenerację. Została stworzona na bazie naturalnych składników, w tym aktywnych surfaktantów roślinnych z biologicznych upraw.
Doskonale sprawdzi się w pielęgnacji włosów normalnych, suchych i zniszczonych. Jest odpowiednia także do osób ze skłonnością do reakcji alergicznych.
Chroni włosy przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych, regeneruje osłabione i uszkodzone włosy oraz ułatwia rozczesywanie. Włosy pozostają odpowiednio nawilżone, lekkie i wygładzone.

Opakowanie

Tubka o pojemności 200 ml. Kosmetyk bez problemu wydobywa się z tubki. A czas na zużycie kosmetyku jest bardzo dobry, mamy 12 miesięcy od otwarcia, aby zużyć odżywkę do końca.

Moim zdaniem
Włosy po umyciu są miękkie, przyjemne w dotyku, lejące. Bardzo dobrze się rozczesują i układają.
Odżywka ma  delikatny zapach.  Konsystencja jest bardzo lekka, włosy nie są nadmiernie obciążone. Jeśli chodzi o wydajność to według mnie jest taka standartowa. Używam jej codziennie i dość sporo już w sumie zużyłam. 

Inci: Aqua, Cetaryl Alcohol, Behenamidopropyl Dimetrylamine, Glycerin, Butyrospermum Parkii Shea Butter, Lactic Acid, Hellianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Parfum(Fragrance), Dicaprylyl Ether, Lauryl Alcohol, Panthenol, Benzyl Alcohol, Hydrolized Rice Protein, Dehydroacetic Acid, Linalool.

Wybierając odżywkę Anthyllis mamy pewność, że jej skład jest bezpieczny i wegański. Zawiera naturalne emolienty, takie jak masło karite i olej słonecznikowy. Dodatkowym atutem są naturalne olejki eteryczne i obecność certyfikatów. Obejmuje emulgatory i konserwanty rekomendowane przez instytucje certyfikujące.

Odżywka dzięki proteinom ryżu tworzy ochronna warstwę wokół każdego włosa, odnawia go i zapobiega uszkodzeniom. Ekstrakt z nasion lnu nadaje włosom miękkość i połysk.

Polecam wszystkim naturalną odżywkę z serii Anthyllis, którą kupicie w drogerii Betterland.

Copyright © 2016 Kosmetyczny Świat Uli , Blogger