Będąc ostatnio w drogerii Rossmann i szukając naturalnego balsamu do ciała trafiłam na mandarynkowo-malinowy balsam do ciała marki Yope.
Od producenta: Aksamitna, rozpieszczająca konsystencja balsamu przyjemnie się rozprowadza, pozostawiając na skórze świeży zapach orzeźwiającej mandarynki i soczystych malin.
Odżywczy olej z rokitnika i regenerujący olej makadamia chronią przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Naturalne masła shea i mafura, zmiękczają, wygładzają i wzmacniają barierę ochronna skóry. Gliceryna roślinna silnie nawilża skórę, a bogaty w witaminę C ekstrakt z mandarynki rozjaśnia, działając jednocześnie zmiękczająco na przesuszoną skórę. Ekstrakt z malin łagodzi objawy podrażnienia, wygładza i pobudza skórę do regeneracji.
Inci: Aqua, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europea Fruit Oil, Cetearyl Glucoside, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Glyceryl Stearate, Sorbitan Olivate, Dicaprylyl Ether, Cetearyl Alcohol, Hippophae Rhamnoides Seed Oil, Trichilia Emetica Seed Butter, Astrocaryum Tucuma Seed Butter, Citrus Nobilis Peel Extract, Fragaria Ananassa Fruit Extract, Rubus Idaeus Fruit Extract, Rubus Fruticosus Fruit Extract, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Parfum, Lactic Acid, Dehydroacetic Acid, Tocopherol, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citral, Linalool.
Opakowanie
Kosmetyk znajduje się w białej, wygodnej buteleczce z pompką o pojemności 300ml. Opakowanie podlega recyklingowi, a sam produkt jest ważny 6 miesięcy od otwarcia. Szata graficzna jest bardzo ładna. Na opakowaniu mamy sympatycznego zwierzaka, a z tyłu etykiety najważniejsze informacje, takie jak: skład, działanie kosmetyku.
Cena: 26,99.
Moim zdaniem
Zapach jest cudowny, słodki, pobudzający. Wyczuwam w nim cytrusy i tytułową mandarynkę. Po naciśnięciu pompki na dłoni pozostaje balsam o lekko żółtawym kolorze, który jednak nie pozostawia śladu na skórze. Po zastosowaniu tego kosmetyku czułam intensywne nawilżenie przez długi czas. Kosmetyk nie pozostawiał na ciele tłustej warstwy, bardzo ładnie się wchłaniał.
Cena jest moim zdaniem adekwatna do jakości i działania produktu. Na pewno kupię kolejne opakowanie.
Etykiety
Annabelle Minerals
Asoa
Balsamy do ciała
Blogowanie
Dezodoranty
Ekocuda
Filtry
Fotografia
Hydrolaty
Kąpiel
Kosmetyki
Kremowo
Kremy do rąk
Kremy do twarzy
Kremy pod oczy
Makijaż
Maseczki
Masła do ciała
Naturalne mydełka
Naturalne świece
Nature Queen
Nowości
O!figa
Oczyszczanie twarzy
Odżywki
Pasty do zębów
Pianka do mycia
Pielęgnacja
Płyny micelarne
Pomadki do ust
Sampure Minerals
Spotkania blogerskie
Szampony
Środki czystości
Targi kosmetyczne
Tołpa
Warszaty
Warszawa
Żel do mycia twarzy
Żele pod prysznic
Jeszcze nigdy nic nie miałam z Yope. Zaciekawiłaś mnie tym balsamem, chętnie go wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za polecenie, mam ta marke na celowniku :D
OdpowiedzUsuńO produkcie słyszałam, ale nie miałam.
OdpowiedzUsuńW takim razie muszę się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuń