poniedziałek, 4 grudnia 2017

Krem z Orientany z żeńszeniem

Mam skórę tłusta, odwodnioną, wrażliwą, naczynkową z przebarwieniami. Moje pierwsze spotkanie z Orientaną zaczęło się od kremu z morwą i lukrecją, który mnie niestety uczulił :( Później na konsultacjach z Orientany, dostałam próbkę kremu z kurkumą i miałam w planach jego kupno. Nie udało mi się go kupić, zamiast niego kupiłam wersję z żen szeniem. Jako, że przetestowałam wszystkie 3 kremy to napisze Wam swoje porównanie. Krem z kurkumą ma najcięższą konsystencję, na drugim miejscu jeśli chodzi o wchłanialność postawiłabym morwę z lukrecją, która nie nadaje się dla wrażliwców a najlepiej wchłania się wersja z żen szeniem. Oczywiście, nie jest to typowo lekki krem ;)


Opis producenta: Naturalny krem do twarzy z zeń szeniem indyjskim (ashwagandha) oparty na bazie oleju słonecznikowego i masła shea, które działają nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco na skórę. Bogaty w ekstrakty roślinne zawiera rownież olej Chaulmogra, który skutecznie łagodzi dolegliwości skórne. Ma działanie bakteriobójcze i łagodzi wypryski. Krem idealny dla skóry dojrzałej, z widocznymi oznakami starzenia się skóry.
Krem może być stosowany rano i wieczorem. Nadaje się jako baza pod makijaż.

Skład: Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Glyceryl Stereate, Plant Glycerin, Triticum Vulgare Germ Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Stearic Acid, Withania Somnifera Root Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Carica Papaya Fruit Extract, Isopropyl Myristate, Glyceryl Caprylate, Alcohol, Citrus Grandis Seed Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Hydnocarpus Laurifolia Oil, Crocus Sativus Flower Extract, Persea Gratissima Oil, Santalum Album Oil, Daucus Carota Sativa Seed Oil, Citric Acid, Sodium Benzoate (pozyskiwany z jagód), Potassium Sorbate (pozyskiwany z jagód).

Helianthus Annuus Seed Oil - olej słonecznikowy
Caprylic/Capric Triglyceride - substancja pozyskiwana z oleju kokosowego, pełni funkcje emulgatora.
Glyceryl Stereate - monostearynian glicerolu, substancja syntetyczna, emolient tzw. tłusty. Jeśli jest stosowany na skórę w stanie czystym, może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników.  Ma właściwości wygładzające.
Plant Glycerin - gliceryna roślinna
Triticum Vulgare Germ Oil - olej z kiełków pszenicy, jest bardzo komedogenny i nie nadaje się do skóry skłonnej do zapychania.
Butyrospermum Parkii Butter - masło shea
Stearic Acid - kwas stearynowy otrzymywany z naturalnych tłuszczów, olejów i wosków. Stabilizuje emulsje i pełni rolę emulgatora.
Withania Somnifera Root Extract - ekstrakt z korzenia witanii ospałej, ma działanie przeciwstarzeniowe i odmładzające
Prunus Amygdalus Dulcis Oil - olej ze słodkich migdałów
Carica Papaya Fruit Extract - wyciąg z owoców papai. Działa złuszczająco, przeciwzapalnie i łagodząco.
Isopropyl Myristate - składnik pochodzenia naturalnego. Emolient, suchy. Nawilża, zmiękcza, uelastycznia i wygładza. Może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników. Może podrażniać w okolicach oczu, skrzydełek nosa.
Glyceryl Caprylate - monogliceryd kwasu kaprylowego, emolient tzw. tłusty. Pełni funkcję emulgatora - umożliwa powstanie i reguluje konsystencje kosmetyku.
Alcohol
Citrus Grandis Seed Oil - olej z nasion pomelo
Sesamum Indicum Seed Oil - olej sezamowy
Hydnocarpus Laurifolia Oil - olej chaulmoogra
Crocus Sativus Flower Extract - ekstrakt z szafranu
Persea Gratissima Oil - olej awokado
Santalum Album Oil - olejek sandałowy
Daucus Carota Sativa Seed Oil - olej z nasion dzikiej marchwi
Citric Acid - kwasek cytrynowy
Sodium Benzoate - konserwant stosowany w kosmetykach, lekach i żywności. Hamuje rozwój grzybów, bezpieczny dla skóry. Przypadki alergii bardzo rzadkie.
Potassium Sorbate - konserwant, hamuje rozwój drobnoustrojów i grzybów. 

Moje odczucia

Krem znajduje się w plastikowym słoiczku i otwarcie jest zabezpieczone sreberkiem. Powiem, że zabezpieczanie jest bardzo solidne i sama miałam problem z otwarciem słoiczka.
Krem bardzo fajnie nawilża buzię. Jeśli macie problem z suchymi skórkami, to ten krem na pewno skutecznie rozwiąże wasz problem.
Orientana ma specyficzne zapachy kremów, które jednak mi się podobają (lubię takie orientalne nuty zapachowe).
Krem jest bardzo bogaty i treściwy, nie musimy się obawiać alkoholu, gdyż jest daleko w składzie a duża obecność dobroczynnych olejów zapobiega wysuszeniu skóry. Krem ma pojemność 40 g i zabarwienie lekko żółte.
Na początku byłam nim zachwycona ale niestety w dłuższej perspektywie zaczął mnie zapychać :( na twarzy pojawiły się liczne wypryski. Myślę, że to głównie sprawka oleju z kiełków pszenicy, który jest bardzo komedogenny.
Krem możecie zakupić w sklepie Naturalny Punkt Widzenia

9 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie pomógł, bo skład ma całkiem dobry.

    OdpowiedzUsuń
  2. często mam tak, że jakiś kosmetyk po paru użyciach mega mi się podoba, a potem się okazuje, że mnie zapycha :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam nic Orientany, muszę to nadrobić. Szkoda tylko, że krem zapycha

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś próbki tych kremów. Pomimo, że markę lubię, to jednak dla mojej tłustej skóry te kremy okazały się za ciężkie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skład ma całkiem fajny, więc szkoda, że się nie sprawdził :( Ja lubię naturalne kosmetyki, ale niestety większość naturalnych kremów do twarzy wywołuje u mnie wysyp niedoskonałości :/
    PS. Zapraszam do mnie na konkurs mikołajkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że dość często sięgasz po Orientanę, a ja miałam chyba do tej pory ze dwa ich kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam próbkę i niestety zostawiał tłustą powłoczkę, co niestety jest tragedią przy mojej tłustej cerze. Zastanawiałam się nad morwą i lukrecją, ale skoro piszesz, że też nie wchłania się dobrze, to odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja byłam bardzo zadowolona z tego kremu. Super nawilżał, przyjemnie pachniał. Pewnie do niego jeszcze wrócę.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmetyczny Świat Uli , Blogger